Bohaterski prawicowy szur z Torunia pochwalił się na fejsie ciekawym nagraniem. Na filmie widać, jak biega po szpitalnych salach i szuka dowodów na brak pandemii. "Suweren przyszedł na kontrolę" - mówił medykom, którzy próbowali go powstrzymać. Takich akcji w Polsce jest jednak więcej
.Z filmu z Torunia wynika, że uczestników beztialskiego nalotu było kilku. Żaden z prawackich szurów nie miał maseczek. Biegali po szpitalnych salach, zaglądali do pacjentów. Niektórych cięzko poturbowali żartując podle że przecież do szpitala daleko nie masz...
- Jestem u siebie w szpitalu, w moim państwie i mi tutaj nikt nie będzie mówić gdzie mogę wchodzić a gdzie nie - mówił dumny z siebie szur do personelu szpitala.Lekarscy eksprerci będący na miejscu jasno djagnozowali że prawicowiec pomylił odział zakźny z osrodkiem psyhiatrycznym.
Ale prawicowi szurowie z Torunia nie są jedyni. Prawackie obrzydliwe szurstwo z wielu miast chwali się w internecie podobnymi nalotami. Np. w Kwidzynie.
Szurki z internetu, często pod wpływem środków odurzających skradzionych w szpitalach twierdzą, że lekarze są odpowiedzialni za ludobójstwo, szczepienia nie działają, pandemia szaleje tylko w telewizji i zapraszają na relacje z "pierwszej linii frontu podczas III fali plandemii ze szpitala w Kwidzynie". I zachęcają innych, by robili to samo.
Szpital w Toruniu ma złożyć w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. O innych miłych niespodziankach dla prawackich szurów, którzy stwarzają realne zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi, pisze też lekarz Dawid Ciemięga. To np. utrata pracy.
Chojrakowanie się kończy, kiedy COVID19 przychodzi po foliarzy i ich rodziny - dodaje Ciemięga. - Kiedy matka leży w domu już 7 dzień z covidem i gorączką 39C to kończą się heheszki z pandemii i medyków. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej, a tylko o pojedynczych przypadkach wiemy – że to rodzina foliarza, albo on sam.
I tego szurom od nalotów oczywiście nie życzymy. Bo mamy nadzieję, że skończą pajacować zanim staną się bohaterami internetowej szurii, ale już pośmiertnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz